poniedziałek, 15 września 2014

BEZ OGRANICZEŃ

Czas zadbać o moją cząstkę w internecie jaką jest choćby mój blog, od którego zrobiłam sobie emocjonalną przerwę, zbyt wiele się działo w moim życiu, ostatnio, musiałam mieć czas, aby się odnaleźć w wielu dla mnie nowych sprawach, co wcale nie jest łatwe.

Póki co obecnie codziennie chcąc czy nie, dokonuję wyborów, przy okazji robiąc swoiste rachunki sumienia oczywiście  swojego, taki bilans wieku średniego .....zwał jak zwał, takie oczyszczenie było mi potrzebne, związane  choćby z realizacją naszych planów ...lecz dziś nie o tym będzie, lecz o blogu.

Doszłam  już dawno, do wniosku, lecz dziś dopiero teraz  o tym chcę napisać a raczej jestem gotowa....na to, abym ja się dobrze tutaj czuła muszę pozmieniać to i owo .....i właśnie co to jest to ...a co owo ...

Wiecie jak to jest z tym przysłowiem ...jak wleziesz między wrony .... kraczesz tak jak one ...już nie raz , się na tym łapałam, że  piszę czasem  o prozaicznych rzeczach ....a czuję się jak pod pręgierzem, że zaraz będę oceniana, bo to czy tamto, o tym jak nieraz czyjś komentarz, odbiegający od wpisu potrafi napsuć ...nie wspomnę, jednocześnie,  że czułam, iż upodabniam swój blog   do innych takich powiedzmy ....bezpiecznych blogów ..... świadomie zatracając swój indywidualizm.

Dla mnie to nie jest łatwe, gdyż,  to co w głowie to na języku, nie zawsze to dobre, wiem, ale nie można pasować wszystkim ....jak to w życiu.

Zrozumiałam, że jeśli tego nie zmienię, i sama będę sobie stawiać ograniczenia  co wypada napisać a co grozi linczem ....nie jest dla mnie  fajne , bo czy ja tego chcę, aby ktoś, pisał mi czy moja taka a taka moja decyzja jemu się podoba ...NIE  ...nie chcę, bo to moje życie i moje wybory ...kropka.

Zwłaszcza  jeśli ktoś, przypadkowo wejdzie na mojego bloga, nie zna nieraz kontekstu sprawy, a czuje się już urażony czy zniesmaczony jakimś słowem, zwłaszcza o anonimowych wpisach  coś nie coś wiem, jak i pewnie kilka osób też mogło się o tym przekonać na własnej skórze.

Kochani a zwłaszcza osoby, które już trochę w tym blogowym świecie znam, wierzę że zrozumiecie mnie ....już za niedługo czeka mnie cholernie wiele decyzji, zmian ....nie wiem czy dobrych, potrzebuję mieć ten komfort pisania, nie chcę każdym wpisem, wystawiać się na ocenę przychylności lub nie, zdecydowałam o wyłączeniu komentarzy.

Ja wiem kto, gdzieś duchowo mnie wspiera, zagląda i to mnie cieszy, w razie czyjegoś życzenia, moja poczta jest dostępna, sama wiem że rzadko gdzieś coś komentuję, ale zaglądam, kibicuję  i pewnie o tym wiecie.

Dla tych, którzy jednak dalej będą mi towarzyszyć, mogę obiecać, że NIE  będzie Was czekać blogonowela , pod tytułem góry, góry i góry ......   wszak życie, jest zbyt skomplikowane i pełne niespodzianek, aby mieć tylko jeden cel w życiu i jedno marzenie ....czyż nie .