niedziela, 2 sierpnia 2015

NA WSZYSTKO .....


 Na wszystko przyjdzie czas, słyszy dziecię gdy tak spieszno mu w świat dorosłych, i to prawda, nieraz te oczekiwanie jest koniecznością, bo jak coś nie wiadomo ....to przecież czas pokaże, a każdemu co innego, wedle własnych oczekiwań .....ponoć.

Tutaj w tym miejscu, powinnam się pokajać, że tyle czasu mnie tu nie było, choć pewnie mało kto już mnie kojarzy, internetu mi nie odcięli, wyjechać nie wyjechałam, tak po ludzku  musiałam zawiesić się wirtualnie, aby w realu, w spokoju znaleźć siebie, mieć czas na naukę, oj tak ....jakkolwiek to brzmi na nią nigdy za późno wszak całe życie jest jedną wielką lekcją.

Czy ktoś pamięta to po co ten blog powstał.... no sam tytuł już powinien naprowadzić, jak nie to już piszę,  miał być zapis mojego marzenia jakim miało być zamieszkanie w moich ukochanych górach, no i jak to bywa.... marzeń, nie tak łatwo da się  zrealizować w zderzeniu z  rzeczywistością  więc, trzeba było je odwiesić na kołek, na tym by można sprawę zakończyć.

Ale....moja babska determinacja, nie poddała się tak łatwo, z wiekiem trudniej ją ujarzmić, więc  krótko o tym,  gdzie mnie nie zagoniła abym ponowie mogła stawić czoła marzeniom, wpierw  jesień, zima... wiosna ....przeszła mi na doskonaleniu się w sztuce ceramicznej, która może być łatwiejsza jak i trudniejsza bardziej wymagająca(o tym kiedyś ),chyba tak mam że wolę pod górkę, marzyło mi się zostanie garncarką ? garncarzem ? .....trudno powiedzieć, w każdym razie dla mnie wręcz integralną częścią pracy z gliną, jest koło garncarskie, chęci jedno, ale  znalezienie nauczyciela takiego fachu to drugie, więc wiele czasu upłynęło zanim miałam możliwość, poznania się z tym ginącym rzemiosłem, o tym jeszcze popiszę .....jak to było, lecz póki co w mojej pracowni półki są zapełnione owocami :) mojej pracy na własnym kole garncarskim.

Tyle w skrócie nitek, które prowadzą do kłębka, który bardzo się przyda już wkrótce:)


Więc aby jakoś ująć w klamrę ten  dzisiejszy wpis, niestety....  stało się tak że, moje marzenie o górach już nie jest tylko moje, jest nasze mojego męża, dzieci i ten nasz uwieczniony na zdjęciach  przydomowy zakątek, który łączy dom z moją pracownią, powstał w tydzień, był  zarazem  naszą ostatnią inwestycją tutaj, w którą włożyliśmy serce, pracę, by w kilka dni później, w tym miejscu podjąć decyzję  o zmianie adresu, termin wiosenny, adres góry byle wysoko, daleko od miejskiego zgiełku.

Przed nami trudny  czas,  zamknięcia  wielu drzwi tutaj, by móc otworzyć te nasze wytęsknione  jedyne daleko stąd .....
















lawenda ...to już wspomnienie ...







25 komentarzy:

  1. Cudnie zrobiłaś.... i mądrze prawisz ;) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam z niecierpliwością na następne wieści :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiec jednak! Czy babcia tez juz sie z wyprowadzka pogodzila?
    Napisz cos wiecej, bo poumieramy z ciekawosci. :)
    Pieknie zrobiliscie ogrod, az szkoda go zostawiac...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie .....szkoda będzie zawsze .....a babcia ....póki co błoga nieświadomość chwilowo najlepsze wyjście ...

      Usuń
  4. Ten przeuroczy zakątek powstał jedynie w tydzień? Co za przepiękna podłoga, taka różowa, kamienna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kamień czekał rok na swoje miejsce docelowe, co więcej jeszcze czeka nas układanka w ogrodzie za kilka dni, co się zaczęło trzeba dokończyć.

      Usuń
  5. Ilona, nie zdanżam za Tobą. Zakątek jest taki śliczny, że ach! I ach! Nie układaj kamienia w ogrodzie w tej sytuacji. Ja Cię od niego uwolnię:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam Hanuś jeszcze się powlecze, kamień niestety trzeba położyć, bo przed domkiem ogrodowym jest plaża z ziemi i ścieżka musowa sprawa, nawet jeśli już nie dla nas.

      Usuń
  6. A więc jednak tylko się "przyczaiłaś". Ha! Byłam pewna, że tak to się nie skończy, że niby zawieszasz na kołku. Pozdrowienia i niech się realizuje, co zamierzasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Beatko w myśl powiedzenia co się odwlecze to....

      Usuń
  7. Podoba mi się ten kącik:) I ja za Tobą nie nadążam, ale niech Ci się układa tak jak sobie wymarzyłaś. Zawsze trzymam za Ciebie kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak się nie raz zastanawiałam, co u Ciebie :)
    Powodzenia zatem i daj czasem znać, co? :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze,że w końcu się odezwałaś,a zakątek cudny.te kamienie -moje marzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też te kamienie się spodobały, z rok temu, póki nie dowieziono ich na podwórze i tak sobie czekały długie miesiące na docelowe miejsce które co jakiś czas się zmieniało, w zależności od okoliczności :)

      Usuń
  10. Niech Ci się spełnia, co sobie zamarzyłaś, Ilonko. A jesli jakieś marzenie okaże sie niespełnialne, szukaj innego. Czasem w ogrodzie jedne kwiaty ne chcą rosnac a inne rosną wspaniale. To metafora, ale naprawdę Twój ogród, czy raczej taras zielony wygladają bosko. Masz rękę do tworzenia miłej sercu przestrzeni. I gdziekolwiek byś nie była tak będzie.
    Wszystkiego dobrego!:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu może nie wiesz ale z pewnością jesteś moją inspiracją że można coś zmienić jeśli się tego naprawdę chce, a że prościej powiedzieć niż zrobić, to mnie nie zniechęca, wręcz przeciwnie.
      Na ten kącik czekałam pięć długich lat, nie było możliwości prędzej, bo elewacja domu, potem robienie kanalizacji itp.., ale wizja w głowie była wpierw miała być ala wiejska zagroda z malwami, słonecznikami, ale nie pasowała ta koncepcja do reszty domu i powstał taki kącik nie to Prowansja ....dużo lawendy, mnie się podoba, pszczołom i trzmielom też :)

      Usuń
    2. Dziekuję Ilonko - nie nie wiedziałam, wzruszyłas mnie tym wyznaniem.... Ty jesteś niesamowicie silną psychicznie osobą. Na pewno silniejszą ode mnie. Więc dasz radę!
      A ogród obecny i przyszły zawsze jest i będzie malowany Twoimi marzeniami i sercem.!:-))*

      Usuń
  11. Witaj Ilonko . Fajnie że się odezwałaś. Zakątek ogrodowy uroczy . Pozdrawiam z nadmorskiego Mielna , jestem na wakacyjnych rozjazdach . Pozdrawiam cieplutko !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ilonko, gnaj za swoim marzeniem i oby Ci się jak najszybciej udało je zrealizować.Życzę Ci tego z całego serca, bo ja niestety odwagi nie mam cokolwiek zmienić, zwłaszcza w sensie zawodowym i codziennie żyję w stresie.Zakątek romantyczny, cudny, aż sie kawki zachciało.

    OdpowiedzUsuń